Oceń
Chorzy na boreliozę nie wykluczają pozwu zbiorowego przeciwko miastu Katowice. Powód? Samorząd zrezygnował z oprysków ograniczających kleszcze, ale również liczbę pszczół. Ekolodzy chwalą tę decyzję.
Chcesz być na bieżąco? Śledź Radio ZET - BIZNES na Facebooku
Jak podał portal Prawo.pl, władze Katowic planują w tym roku zrezygnować ze specjalnych oprysków ograniczających liczbę kleszczy. Z podobnego rozwiązania korzystają inne samorządy np. Tychy i Zielona Góra.
Dlaczego wstrzymano opryski przeciwko kleszczom?
Jednak opryski wpływają negatywnie nie tylko na szkodliwe pajęczaki, ale także pożyteczne dla środowiska pszczoły.
Chłopiec skarżył się na problemy ze słuchem. W uchu zamieszkał kleszcz
- Kontaktowało się z nami także wielu mieszkańców wyprowadzających psy, którzy byli zaniepokojeni faktem, że substancje mogą zaszkodzić ich zwierzakom - powiedziała Ewa Lipka z katowickiego ratusza, w rozmowie z portalem.
Decyzję władz stolicy Górnego Śląska pochwalili ekolodzy. - Owady są dla nas ogromnie ważne (...) Niestety, wiedzie im się coraz gorzej - rocznie na całym świecie ubywa ok. 2,5 procent owadów - wskazała Katarzyna Jagiełło z Fundacji Greenpeace Polska.
Dodała że, opryski to "wątpliwy sposób na ochronę przed kleszczami, który nie gwarantuje całkowitej ochrony". Zaznaczyła, że - w zależności od użytych substancji - mogą być szkodliwe dla kobiet w ciąży i rozwoju dzieci.
Zupełnie innego zdania są chorzy na boreliozę. Wywoływana przez bakterię roznoszoną przez kleszcze ta przewlekła i wielonarządowa choroba zakaźna została zdiagnozowana po raz pierwszy w 1975 roku w USA.
Pierwszym i charakterystycznym objawem jest rumień w miejscu ukąszenia kleszcza. Po gorączce, bólach głowy, zapalenie spojówek i bólach mięśniowych, występują zmiany w układzie nerwowym, jak np. zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, mózgu i korzonków nerwowych.
Będzie pozew przeciwko Katowicom?
- Liczymy na zmianę tej decyzji. Uratowanie, dzięki opryskom, choćby jednej osoby, będzie naszym sukcesem. Na razie planujemy wpłynąć na urzędników poprzez interpelacje radnych, czy akcje w mediach. Nie wykluczamy jednak złożenia pozwu zbiorowego przeciwko ratuszowi - tłumaczył w rozmowie z portalem Marek Matyszczak.
Sam cierpi na boreliozę i był jednym z inicjatorów akcji wprowadzenia oprysków przeciwko kleszczom w Katowicach.
Dodał, że dotychczasowe opryski w stolicy Górnego Śląska były źle przeprowadzone. - Powinni być robione w nocy, gdy większość pszczół przebywa w ulach, a nie w dzień. W ten sposób minimalizuje się zagrożenia dla owadów - dodał Matyszczak.
Jego zdaniem ważniejsze jest życie mieszkańców, czy też psów, niż owadów. - Trudno to wytłumaczyć komuś, kto nie wie, co to jest borelioza oraz cierpienie i ból z nią związane - wskazał.
Jak podał Główny Inspektorat Sanitarny (GIS), od 2016 roku co roku notuje się ponad 20 tysięcy przypadków boreliozy. Dla porównania - dwadzieścia lat temu było ich zaledwie 882.
- W ostatnich latach odnotowano wzrost populacji kleszczy. Wynika to między innymi z ocieplenia klimatu i lżejszych zim. Są także opracowania naukowe, które mówią, że więcej kleszczy to efekt większej liczby gryzoni, które są głównym rezerwuarem tych pajęczaków. Człowiek nie jest naturalnym celem ataku kleszczy - powiedział Jan Bondar z GIS, cytowany przez Prawo.pl.
Podczas majówki uważaj na kleszcze! Sprawdź, jak je poprawnie usunąć!
RadioZET.pl/PAP/PTD
Oceń artykuł
