Oceń
Przestańcie oszczędzać, oddajcie pieniądze bankom lub wydajcie je – taki apel skierował do Polaków minister finansów Tadeusz Kościński. Pieniądze odłożone na czarną godzinę w domu są według polityka kosztem dla polskiej gospodarki.
Koronawirus sprawił, że boimy się nie tylko o swoje zdrowie, lecz także przyszłość zawodową i finansową. Żyjemy ostrożniej, niż do tej pory, dłużej zastanawiając się nad wydaniem każdego złotego. Taka sytuacja nie podoba się ministrowi finansów, szczególnie jeśli zapasy gotówki na czarną godzinę nie są trzymane w bankach.
Tadeusz Kościński chce, żeby wyjąć gotówkę „spod materaca” i ją wydać – albo przynajmniej wpłacić do banku. W ten sposób doszłoby do stymulowania polskiej gospodarki, która z powodu pandemii znalazła się w recesji.
Minister finansów chce dobrać się do oszczędności Polaków. Zaapelował, by je wydać
Polski minister finansów nie ma łatwego życia – odpowiada za finanse państwa, a w naszym kraju zawsze jest zbyt mało pieniędzy w stosunku do potrzeb. Po dodaniu do tego skutków pandemii COVID-19, próby opanowania deficytu zmieniły się walkę o uniknięcie katastrofy. Obostrzenia wprowadzone przez rząd wykańczają pozbawione możliwości zarabiania przedsiębiorstwa, a dziura budżetowa przekroczyła 100 mld zł.
Ciężko się dziwić, że w takich okolicznościach pojawiła się ostrożność w wydawaniu pieniędzy. Zamknięte branże są na skraju bankructwa, a w przypadku utraty pracy raczej nie ma co liczyć na szybkie znalezienie nowego miejsca zatrudnienia.
Ministerstwo Finansów patrzy jednak na sytuację z nieco innego punktu widzenia. Wiceminister resortu Piotr Patkowski dał temu wyraz stwierdzając, że dzięki pandemii Polacy mają więcej pieniędzy, gdyż nie mają jak ich wydawać. Nie powiedział przy tym nic o nowych podatkach, które mogą wyprowadzić z portfeli Polaków setki, a nawet tysiące złotych w 2021 roku.
Na dające Polakom poczucie bezpieczeństwa oszczędności apetyt ma Tadeusz Kościński, minister finansów. Polityk zaapelował w programie „Sygnały Dnia” na antenie radiowej Jedynki, żeby je wydać – albo przynajmniej oddać do banku.
Oczywiście, zachęcam wszystkich, żeby tę gotówkę wyciągnąć i włożyć do banku, wtedy to przynajmniej jest w systemie bankowym i można udzielać kredytów i rozkręcać gospodarkę. Nie jest tak źle, ludzie nie tracą pracy. Zacznijmy te pieniądze wyciągać, używać na konsumpcję i inwestycje, o to nam chodzi, aby popierać takie działania.
W czerwcu 2020 roku, a więc w początkowych miesiącach pandemii, oszczędności Polaków sięgnęły rekordowego poziomu 1,65 bln zł. Obniżenie stóp procentowych przez NBP sprawiło jednak, że trzymanie pieniędzy w banku przestało być opłacalne, a obawy związane z możliwością zapaści rynku finansowego skłoniły wiele osób do wypłacenia środków.
Z lokat w czasie zarazy wycofano 53 mld zł, część z tych pieniędzy rzeczywiście mogła trafić pod przysłowiowy materac i być traktowane jako zabezpieczenie na trudne czasy.
RadioZET.pl/Business Insider Polska
Oceń artykuł

