Oceń
Oglądanie i transmitowanie pornografii w sieci powoduje rocznie emisję 82 mln ton dwutlenku węgla – podała francuska organizacja pozarządowa The Shift Project. Jeszcze większe straty dla środowiska naturalnego powoduje oglądanie serwisów VOD.
Chcesz być na bieżąco? Śledź Radio ZET - BIZNES na Linkedin
Zdaniem organizacji The Shift Project technologie cyfrowe odpowiadają za 4 proc. emisji gazów cieplarnianych do atmosfery, a z tego powodu zużycie energii wzrasta o 9 proc.
Według danych z najnowszego raportu „Climate crisis: The unsustainable use of online video” cyfrowy rynek wideo powoduje każdego roku emisję co najmniej 305 milionów ton dwutlenku węgla. Usługi streamingowe i wideo stanowią aż 60 proc. całego przepływu danych w internecie.
Najwięcej – serwisy VOD takie jak Netflix, Amazon Prime Video czy HBO GO. Ich używanie powoduje emisję aż 102 mln ton CO2. Nieco mniej, bo 82 mln ton CO2, serwisy wideo z pornografią.
Na kolejnych miejscach znalazły się serwisy wideo z krótkimi i długimi filmikami, jak YouTube – 65 mln ton CO2, oraz pozostałe serwisy wideo – 56 mln ton CO2.
Dziennik „Fakt” porównał szacowane statystyki na temat emisji CO2 przez serwisy wideo. W ubiegłym roku Elektrownia Bełchatów wyemitowała 37 mln ton dwutlenku węgla — czyli tyle, co 6,5 mln samochodów. Prawie dwa razy mniej niż oglądanie pornografii w sieci.
Filmy dla dorosłych w internecie powodują tyle emisji dwutlenku węgla do atmosfery, co wszystkie gospodarstwa domowe we Francji.
The Shift Project proponuje, aby podjąć działania w celu ograniczenie szkodliwego wpływu internetu na środowisko naturalne, np. zmniejszyć wagę plików wideo używanych w internecie.
RadioZET.pl/Fakt
Oceń artykuł
