Oceń
Pandemia niszczy gastronomię, a Polacy ratują restauracje na własną rękę. Już co czwarta osoba w pandemii zamawia jedzenie online.
Lockdown przyczynił się do ogromnych strat w polskiej gastronomii. Hotele, restauracje i firmy cateringowe toną w długach. Rząd chce rozszerzyć listę beneficjentów nowej tarczy finansowej. Mówi się także o planach odmrożenia gospodarki w lutym.
Na te decyzje czeka większość przedsiębiorców. Już dzisiaj rzecznik rządu zapowiedział, które branże mogą liczyć na odmrożenie w pierwszej kolejności.
COVID a gastronomia
Z obawy przed rozprzestrzenianiem się pandemii koronawirusa część branż została zamrożona. Dlaczego jednak sklepy są otwarte a restauracje zamknięte? Minister zdrowia tłumaczy tutaj.
Cierpią nie tylko restauracje i hotele. W ciężkiej sytuacji są również puby i bary, które mimo zamknięcia muszą opłacać koncesję za alkohol.
Pomoc restauracjom podczas lockdownu
Właściciele obiektów gastronomicznych nie są zadowoleni z tarczy antykryzysowej i czekają na możliwość ponownego prowadzenia biznesu.
Z pomocą przychodzą Polacy, który większość czasu pracują zdalnie lub spędzają czas w domu.
Z raportu „Polaków portfel własny – zakupy w dobie pandemii” wynika, że już co czwarta osoba zamawia jedzenie online z dostawą zamiast przygotować samodzielnie posiłek.
Polacy coraz chętniej korzystają z kanału online do robienia zakupów i organizowania spraw, które kiedyś załatwiali osobiście lub przez telefon, jak pokazuje nam pandemia, zamówienia jedzenia nie są wyjątkiem od tej reguły
Ponad połowa badanych (aż 55 proc.) płaci za zamówienie gotówką przy odbiorze.
Jedzenie na wynos
Z badania na zlecenie Santander Consumer Bank wynika, że dużym wsparciem dla zamrożonych restauracji są osoby, które zamawiają jedzenie do domu. Tak robi 27 proc. Polaków.
Największa grupa, która zamiast samodzielnego przygotowania posiłku wybiera danie z restauracji to osoby w wieku 18-29 lat (61 proc.) oraz 30-39 lat (39 proc.).
Jedzenie na wynos. Kto zamawia dania z restauracji do domu podczas pandemii?
Najczęściej decydują się na to mieszkańcy dużych miast powyżej 500 tys. mieszkańców. Aż 42 proc. pracowników wykonujących obowiązki w trybie home-office również decyduje się za jedzenie z dowozem.
Jedzenie z restauracji nie tylko dla bogatych
Najczęściej na złożenie zamówienia decydują się osoby zamożne, jednak badania pokazują, że również zarabiający miesięcznie nie więcej niż 2 tys. zł także wspierają gastronomię (17 proc.).
RadioZET.pl/PAP
Oceń artykuł

