Oceń
O ile wzrosła cena nieruchomości? Ile realnie wynosi podwyżka ponad inflację? Sprawdzamy, o ile w praktyce podniesiona została wartość mieszkań.
Nieruchomości uważane są przez wielu inwestorów indywidualnych za jedną z najbardziej stabilnych inwestycji w czasach kryzysu. Okazuje się, że za mieszkania płacimy już nawet dwukrotnie więcej niż 5 lat temu – wyliczają eksperci z HRE Investments, a prognozy na 2022 rok nie są optymistyczne dla przeciętnych klientów.
Do wzrostu cen mieszkań przyczyniają się także podwyżki materiałów budowlanych. Wzrosły one w grudniu 2021 średnio o 24 proc., a w całym 2021 roku średni wzrost cen wyniósł 12 proc.
Ceny mieszkań. O ile wzrósł koszt nieruchomości?
Średnioroczny realny wzrost cen mieszkań ponad inflację w Polsce to 2,78 proc. Takie dane podał Oskar Sękowski z HRE Investments. Analityk wziął pod lupę 15-letni okres danych z NBP dostępnych dla naszego kraju (III kwartał 2006 – III kwartał 2021), obliczonych na podstawie tzw. Indeksu hedonicznego dla 7 miast. Podobna sytuacja na rynku nieruchomości jest w Norwegii.
Jeśli ktoś kupił tam dom lub mieszkanie w połowie lat 70-tych, to dziś może je sprzedać z 3-krotnym zyskiem i to po uwzględnieniu inflacji – tak przynajmniej wynika z danych Banku Rozrachunków Międzynarodowych.Każda korona wydana na zakup mieszkań i domów w Norwegii w 1975 roku nie tylko nie straciła siły nabywczej przez panującą przez lata inflację, ale nieruchomości tak zdrożały, że do każdej korony możemy dodać ponad trzy kolejne realnego zysku ponad inflację
Z wyliczeń HRE wynika, że drugie miejsce za Norwegią zajmuje Wielka Brytania. W tym kraju średnioroczna realna stopa zwrotu wynosi niewiele ponad 3 proc. Obecnie można tam kupić mieszkanie prawie 3 razy drożej niż w 1975 roku.
- Znacznie więcej krajów to państwa, w których przeciętny roczny wzrost wartości nieruchomości wynosi ponad 2 proc., ale mniej niż 3 proc. ponad inflację. W grupie tych krajów znajdziemy Francję, Hiszpanię, Belgię, Holandię, Kanadę, Szwecję, Australię czy Irlandię – dodaje Sękowski.
A gdzie ceny mieszkań rosną wolniej, ale nadal szybciej niż inflacja? Zaliczamy do nich USA, Szwajcarię, Finlandię, Włochy i Niemcy. Warto jednak pamiętać, że porównywanie danych z Polski do rynków zagranicznych może nie być miarodajne. Analityk zwrócił uwagę, że w naszym kraju mierzony zakres jest znacznie krótszy, a poza tym zawiera dwa okresy wzrostów cen i tylko jeden okres spadków cen. Mimo to, finalnie, w Polsce długoterminowa inwestycja w mieszkania chroni kapitał przed inflacją.
RadioZET.pl/Longina Grzegórska-Szpyt
Oceń artykuł