Oceń
Nie ma szans na spędzenie majówki tak, jak robiliśmy to dwa lata temu – stwierdził minister zdrowia Adam Niedzielski. Już teraz wiadomo, że w maju 2021 obowiązywać będą restrykcje, które to uniemożliwią, choć dokładne szczegóły obostrzeń nie są jeszcze znane.
Lockdown znowu wygrał z majówką. Trzecia fala lekko odpuściła w czasie świąt, minister zdrowia przyznał jednak, że pozytywne dane mogą być tylko ułudą wywołaną przez wstrzymywanie się ze zgłaszaniem do lekarza w Wielkanoc.
Z tego powodu obostrzenia zostały przedłużone bez modyfikacji do 18 kwietnia 2021: rząd chce przyjrzeć się, jak sytuacja będzie wyglądać tydzień po świętach, gdy widoczne będą skutki rodzinnych wizyt, i na podstawie tych danych podjąć decyzję o podtrzymaniu, zaostrzeniu bądź poluzowaniu restrykcji. Jednocześnie Adam Niedzielski przyznał, że nie ma co szykować się w tym roku na majówkę: obostrzenia na pewno nie zostaną w maju zdjęte. Minister dodał, że nie ma jeszcze ustaleń dotyczących przebiegu pandemii, która umożliwiłaby otwarcie hoteli na wakacje.
Rząd odwołał majówkę. Minister Niedzielski rozwiał nadzieję na normalność
Z powodu dużego obłożenia szpitalnych łóżek – także tych respiratorowych – chorymi na COVID-19 rząd postanowił o przedłużeniu obowiązujących obostrzeń na okres 10-18 kwietnia 2021. Co będzie dalej, jeszcze nie wiadomo – minister zdrowia zasugerował jednak, że może być nawet gorzej.
Od liczby zachorowań wynikających z powszechnego ignorowania apeli i udawania się na świąteczne wizyty do rodzin zależeć będą decyzje rządu dotyczące kształtu lockdownu po tym terminie. Politycy spodziewają się najgorszego – jeszcze przed Wielkanocą przyznawali, że szykują się już na czwartą falę pandemii.
W takiej sytuacji nie ma co liczyć na luzowanie obostrzeń, w szczególności tych związanych z ograniczaniem możliwości przemieszczania się, czyli zakazu działalności hoteli. Wyjazdów na majówkę niemal na pewno nie będzie – żeby rząd mógł znieść zakaz przyjmowania gości, musiałby wydarzyć się cud.
Zbyt wcześnie jest oczekiwać, że majówka będzie spędzana w taki sam sposób, jak dwa lata temu czy we wcześniejszych okresach, bo siłą rzeczy program szczepień nie zapewni nam jeszcze do maja takiego zabezpieczenia populacyjnego. Trzeba się liczyć, że w okresie majówki również będą obecne obostrzenia, o skali będziemy informowali w kolejnych tygodniach.
Szef resortu zdrowia został także zapytany o perspektywy wakacyjne i podanie kryteriów, po spełnieniu których otwarte zostałyby hotele i branża turystyczna. Minister także w tym przypadku nie miał dobrych informacji: przekazał, że za wcześnie jest jeszcze, żeby składać takie deklaracje, najbardziej prawdopodobne będzie jednak uzależnienie jej od liczby zajętych przez chorych łóżek w szpitalach.
Z wcześniejszych planów rządu wynikało, że po świętach wielkanocnych miało zacząć się całkowite odchodzenie do lockdownu, a w okolicach czerwca obostrzenia miały zniknąć niemal całkowicie.
RadioZET.pl
Oceń artykuł

