Oceń
Oszczędzający w OFE będą mieli tylko 2 miesiące na podjęcie decyzji, gdzie trafią ich pieniądze po likwidacji funduszu. Opublikowano projekt w tej sprawie.
Chcesz być na bieżąco? Śledź Radio ZET - BIZNES na Linkedin
Na stronie Rządowego Centrum Legislacji opublikowano ostateczny projekt w sprawie ustawy likwidującej OFE. Przyszli emeryci od 1 stycznia do 1 marca 2020 roku będą musieli wybrać sposób dalszego oszczędzania i złożyć deklarację. Jeśli zdecydują się na ZUS, mają czas do 1 marca na złożenie deklaracji.
Do wyboru mają dwie opcje: Zakład Ubezpieczeń Społecznych albo indywidualne konta emerytalne (IKE).
Jeśli pieniądze z OFE trafią do ZUS…
ZUS stanowi tzw. I filar systemu emerytalnego. Obecnie wysokość emerytury zależy od składek wpłacanych właśnie tam. Po osiągnięciu wieku emerytalnego, czyli 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn, zakład wypłaca świadczenie. Przejście na emeryturę po osiągnięciu wieku emerytalnego jest wyborem, a nie koniecznością.
Z czym wiąże się zgoda na transfer środków do ZUS? Emerytura jest opodatkowana podatkiem dochodowym, który pobierany jest od wypłacanego świadczenia. W IKE środki nie podlegają PIT, choć obowiązuje równie kosztowna tzw. opłata przekształceniowa. Środki zgromadzone z ZUS nie podlegają dziedziczeniu w przypadku śmierci ubezpieczonego.
Jeśli pieniądze wylądują w IKE...
Jeśli ubezpieczony nie wyrazi zgody, by środki zgromadzone w OFE trafiły do ZUS, trafią one wówczas do IKE. Jest to tzw. trzeci filar. Zgromadzone tam środki wypłacane w formie emerytury są zwolnione z podatku od zysków kapitałowych.
W razie potrzeby oszczędności z IKE można wypłacić, ale – jeżeli nastąpi to przed 60. rokiem życia – wiąże się to z koniecznością zapłaty 19-procentowego podatku Belki. Ponieważ oszczędności na IKE traktowane są jako prywatne, podlegają one pełnemu dziedziczeniu w razie śmierci oszczędzającego.
Co najważniejsze, w przypadku takiego transferu oszczędzający nie unikną tzw. opłaty przekształceniowej równej 15 proc.
RadioZET.pl/PAP
Oceń artykuł