Oceń
Według rankingu PwC „Women in Work Index 2019” luka płacowa między kobietami i mężczyznami w Polsce jest coraz niższa. Nasz kraj został sklasyfikowany na 8. miejscu w najnowszym zestawieniu.
Chcesz być na bieżąco? Śledź Radio ZET - BIZNES na Facebooku
Raport PwC „Women in Work Index” analizuje sytuację kobiet na rynku pracy oraz ich wpływ na gospodarkę w 33 krajach Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). W ostatniej edycji Polska znalazła się na wysokim, 8. miejscu.
Począwszy od 2000 roku, Polska awansowała w tym rankingu o 11 pozycji i jest to jeden z najlepszych wyników w całym OECD. To m.in. efekt szybko spadającej stopy bezrobocia wśród Polek – w 2017 roku kształtowała się ona na poziomie 5 proc., podczas gdy jeszcze w 2000 roku wynosiła 18 proc.
Czy kobiety zarabiają mniej od mężczyzn?
– Lata dynamicznego rozwoju gospodarczego były jedną z przyczyn tego stanu rzeczy. Kolejną jest polityka różnorodności, która znalazła się w centrum zainteresowania wielu firm i jest przykładem pozytywnej mody w zarządzaniu. Dzisiaj widać, że w Polsce firmy faktycznie stawiają na kobiety, potrafią docenić ich potencjał i kompetencje, choć wyzwań wciąż pozostaje wiele – skomentowała dr Małgorzata Kluska-Nowicka, ekspert i wicekanclerz Wyższej Szkoły Bankowej w Poznaniu, cytowana przez Newserię Biznes.
Polska zdecydowanie poprawiła także wskaźnik dotyczący formy zatrudnienia kobiet na pełen etat – do 91 proc. Dla porównania, średnia dla krajów OECD to 75 proc.
Jak wynika z rankingu PwC, Polska ma jedną z najmniejszych luk płacowych w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn (tzw. pay gap). Ze wskaźnikiem na poziomie 5 proc. (2 punkty proc. mniej niż rok wcześniej) plasuje się na 2. miejscu, po Luksemburgu.
Jest to jednak średnia, bo na wysokich stanowiskach zarządczych czy menadżerskich różnice w zarobkach kobiet i mężczyzn wciąż pozostają większe. Część państw próbuje poradzić sobie z tym problemem instytucjonalnie, wprowadzając regulacje prawne zakazujące różnic płacowych. Islandia zadeklarowała, że wyeliminuje je całkowicie do 2022 roku.
– Ocena sytuacji kobiet na rynku pracy jest bardzo złożona. Na pewno zmiana modelu „mężczyzna w pracy, bo jest żywicielem rodziny, a kobieta jest strażniczką domowego ogniska” bardzo pomaga, podobnie jak wprowadzana w wielu firmach polityka różnorodności – zauważa dr Małgorzata Kluska-Nowicka.
Dodała, że „kobiety pełnią i będą pełnić również ważną rolę społeczną, która polega na rodzeniu i wychowywaniu dzieci. Nie ma co ukrywać, że to często opóźnia lub spowalnia nasze kariery, ale ich nie uniemożliwia”.
– Pamiętajmy, że odsetek przedsiębiorczych kobiet, które prowadzą własne biznesy, jest w Polsce jednym z wyższych na tle krajów UE – wskazała dr Małgorzata Kluska-Nowicka.
Kobiety w pracy mają coraz lepiej?
Jak podkreśla, sytuacja kobiet na rynku pracy w minionych 40 latach uległa znaczącej poprawie.
W krajach OECD udział kobiet pracujących zwiększył się z 48 proc. do 64 proc. W Polsce stopa bezrobocia jest aktualnie najniższa od 30 lat, a na koniec 2018 roku była tylko nieznacznie większa w populacji kobiet. Bezrobocie dla tej grupy wynosiło około 4 proc., natomiast dla mężczyzn 3,6 proc.
Pozytywne dane nie oznaczają jednak, że nie ma już nic do zrobienia. Polska powinna wspomagać aktywność zawodową kobiet w wieku 50 plus, a także ułatwiać dostęp do pracy młodym matkom. Konieczne jest również systematyczne zwiększanie liczby kobiet na stanowiskach kierowniczych.
– Niezwykle istotne jest, żeby sytuacja kobiet na rynku pracy cyklicznie się poprawiała. Trzeba zastanowić się, kto i co może poprawić. Wymieniłabym trzy główne grupy za to odpowiedzialne: państwo, firmy, a także same kobiety. Regulacje wspierające aktywność zawodową kobiet to zawsze trudny temat, dlatego że z jednej strony działają na rzecz kobiet i matek, ale z drugiej – mogą godzić w przedsiębiorców, którzy w efekcie eliminują przyszłe mamy już na etapie rekrutacji i koło się zamyka. Przepisy muszą uwzględniać interesy obu stron – mówi dr Małgorzata Kluska-Nowicka.
Jak podkreśla, kobiety mają realne przełożenie na polską gospodarkę. Jak wynika z raportu PwC „Women in Work Index 2019”, PKB krajów OECD wzrosłoby o 6 bln dolarów, gdyby liczba aktywnych zawodowo kobiet była taka sama jak w Szwecji (81 proc.).
Z kolei z danych McKinsey wynika, że firmy, w których inwestuje się w budowanie różnorodnych zespołów, składających się zarówno z kobiet, jak i mężczyzn, osiągają przychody wyższe nawet o 15 proc.
– To z kolei udowadnia, że wykorzystywanie talentów obu płci jest po prostu opłacalne – mówi dr Małgorzata Kluska-Nowicka.
RadioZET.pl/Newseria/PTD
Oceń artykuł
